Treść artykułu

3 Piknik „u Zaruskiego”

„Nie ma powodów do niehumorów” – słowa naszego Patrona powtarzaliśmy sobie od rana. Bo choć na dworze siąpił deszcz, a nad zaplanowaną na sobotnie popołudnie imprezą zebrały się czarne chmury, to wcale nie mieliśmy zamiaru poddawać się bez walki.

Piknik w plenerze zastąpiliśmy piknikiem w szkole, a pogodę za oknem – pogodą ducha.  Dobre humory i moc atrakcji pozostały jednak niezmienne – trudno zresztą, żeby było inaczej, skoro propozycji było tyle, że nie wiadomo było, na co się zdecydować. Tatuaż z henny, afrykański makijaż, a może kolorowe warkoczyki? Kiełbaska z grilla, wiosenna sałatka, czy tarta z owocami? Celowanie z karabinku AK, wymiana książek, czy plener malarski? Wybór był trudny i trochę żałowaliśmy, że nie starczyło czasu na spróbowanie wszystkiego.

Cztery godziny minęły nie wiadomo kiedy. W czasie deszczu dzieci się nudzą? Może. Jednak na pewno nie te, które uczestniczą w 3 Pikniku u Zaruskiego!

Dziękujemy Panu Burmistrzowi Tomaszowi Mencinie, za to że znalazł trochę czasu, aby odwiedzić nas w tym dniu.